Już w ten weekend kolejne GP. Tym razem na bardzo prestiżowym torze w stolicy księstwa Monako - Monte Carlo.
Tor w Monte Carlo to obiekt uliczny, założony w 1929 roku i od tamtej pory jest areną dla wielu serii wyścigowych. Tor tworzą ulice Monte Carlo i La Condamine, przy której mieszczą się między innymi przystań i pałac księcia Monako. Zawody F1 odbywają się tam (z niewielką przerwą) od samego początku tej serii, czyli od roku 1950. Jest jednym z najbardziej charakterystycznych obiektów, który kojarzą nie tylko fani sportów motorowych. Kręcono na nim zdjęcia do wielu filmów, m. in. do niedawnego "Iron Man 2".
Długość toru to 3340 metrów, kierowcy pokonują (zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara) 78 okrążeń, co daje dystans 260,520 km. Kierowcy podczas GP zmieniają biegi średnio co 2 sekundy, czyli około 40 razy w ciągu okrążenia i około 3100 razy w ciągu całego wyścigu. Jest to jeden z niewielu torów, na których stosuje się zasadę czasową, która mówi, że wyścig trwa określoną ilość okrążeń, lecz czas jego trwania nie może przekroczyć dwóch godzin. W roku 2009 GP Monaco zakończyło się przed pokonaniem zaplanowanego dystansu właśnie z jej powodu. Było to spowodowane fatalną pogodą, przez co kierowcy jechali tempem znacznie wolniejszym od przeciętnego.
Zawody w Monako uważane są za jedne z najbardziej prestiżowych. Puchary zwycięzcom wręczają członkowie rodziny książęcej a zwycięstwo na tym torze uznawane jest za olbrzymi sukces. Ze względu na specyfikę, wyścig tutaj należy do najbardziej widowiskowych, mimo niewielu miejsc do wyprzedzania. Niewielka jest również liczba miejsc, gdzie kierowcy mogą sobie pozwolić na błąd. Otoczony barierkami tor wymaga od kierowców maksymalnej koncentracji i nie wybacza błędów. Ilość jego ofiar 'przebijają' jedynie tory Monza i Imola.
Do ciekawostek należy również fakt, że GP Monaco - jako jedyne - można oglądać nie kupując na nie biletów. Co prawda, hotele przyległe do toru podwajają ceny swoich pokoi na czas weekendu wyścigowego, ale na sam wyścig bilet nie jest potrzebny.
Lista zwycięzców GP Monaco jest imponująca więc zamieszczanie jej tu zajęłoby zbyt wiele miejsca. Na torze 6 razy zwyciężał Ayrton Senna, po 5 razy Graham Hill i Michael Schumacher oraz czterokrotnie Alain Prost. Zeszłoroczne zawody wygrał Mark Webber (Red Bull)
Powszechnie uważa się, że jedyne pewne miejsce do wyprzedzania to szykana Nouvelle, na wyjściu z tunelu. Jak na to wpłynie w tym roku system DRS - czas pokaże. Tor jest ciekawy jako całość, więc nie będę wymieniał wszystkich miejsc, na które które można zwrócić uwagę. Poprzestanę na osławionym tunelu (który zawodnicy pokonują z prędkością blisko 290 Km/h) i zakręcie Grand Hotel, który uważany jest za najwolniejszy zakręt w kalendarzu F1 - pokonuje się go z prędkością ok. 45 Km/h.
Jak już pisałem, tor nie wybacza błędów, i choć obecnie zasady bezpieczeństwa pozwalają wyjść z kraksy bez szwanku, nie było tak zawsze. Do najtragiczniejszych wypadków należy kraksa Lorenzo Bandiniego z 1967 roku, którego roztrzaskane Ferrari stanęło w ogniu i mimo szybkiej akcji ratunkowej nie udało się wydostać zakleszczonego w nim kierowcy. Bandini spłonął w płomieniach o temperaturze ponad 700 stopni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz