Już jutro kwalifikacje do GP Turcji. Tym razem kierowcy wyruszą na tor położony po azjatyckiej stronie Istambułu. Oto garść informacji na jego temat.
Istambul Park (początkowo Istanbul Otodrom) to stosunkowo nowy tor, i jako taki jest dziełem Hermana Tilke. Zadebiutował w kalendarzu F1 w sierpniu 2005 roku. Od czasu startów Roberta Kubicy na tor ten przyjeżdża spora ilość polskich kibiców. Biorąc pod uwagę koszty podróży do Turcji ceny biletów są stosunkowo niewielkie (koszty 3 dniowego weekendu wyścigowego to: tzw. 'Open Field' - ok. 125PLN, trybuny 2 i 5 - ok. 300PLN, trybuny 1 i 8 - ok. 470PLN, główna trybuna - ok. 800PLN).
Na torze jest kilka miejsc, gdzie przeciążenia przekraczają 3G, w tym słynny zakręt nr 8, składający się technicznie z trzech łagodniejszych łuków (powszechnie uznawany za najtrudniejszy zakręt w kalendarzu), a pokonywany z przeciążeniem nawet 4,5G. Konfiguracja prostych sprawia, że bolidy mogą osiągać nawet do 330 Km/h.
Okrążenie na Istambul Park mierzy 5,338 km, podczas wyścigu kierowcy pokonują ich 58 (309,356 km). Tor składa się z 14 zakrętów, w tym 6 w lewo. Jest to jeden z 5 wyścigów w tegorocznym kalendarzu który kierowcy pokonują w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Różnica poziomów między najniższym a najwyższym punktem toru wynosi aż 46 metrów.
Trybuny mogą pomieścić 130 000 widzów, z czego 25 000 na głównej trybunie i po 5000 w każdej z dwóch 7-kondygnacyjnych wież VIP usytuowanych na początku i końcu prostej startowej.
Dotychczas na Istanbul Park wygrywali: trzykrotnie Felipe Massa (2006 - 2008, Ferrari) oraz po jednym razie Lewis Hamilton (2010, McLaren), Jenson Button (2009, Brawn GP) i Kimi Raikkonen (2005, McLaren).
Najciekawsze miejsca na torze:
Jak już pisałem, interesujący jest zakręt nr 8. Zaczyna się przy prędkości około 270 Km/h a kończy przy blisko 300 Km/h a przeciążenia wahają się od 4 do 4.5G. Ciekawie wyglądają również dwie proste, przedzielone zakrętem nr 11 (pokonywanym bez odjęcia). Na ich końcu bolidy przekraczają 320 Km/h, a żeby wejść w zakręt 12 muszą dohamować do mniej niż 100 Km/h. Bardzo ważna jest ostatnia sekwencja (13 i 14), której poprawne pokonanie gwarantuje dobrą prędkość na prostej startowej i szanse na wyprzedzanie na dohamowaniu do zakrętu nr 1.
W roku 2010 pod koniec prostej przed zakrętem 12 Sebastian Vettel spowodował kolizję podczas 'bratobójczego' pojedynku z Markiem Webberem. W jej wyniku Vettel nie ukończył wyścigu jednocześnie rujnując występ Webbera (prowadzącego w stawce w momencie kolizji), dzięki czemu dublet zaliczył zespół McLarena. Na torze tym zadebiutował w 2007 Robert Kubica, który zastąpił zwolnionego z BMW Jacquesa Villneuve'a. Polak dojechał wtedy na 7 miejscu, zdobywając w swoim pierwszym wyścigu 2 punkty, został jednak zdyskwalifikowany z powodu zbyt niskiej wagi bolidu po wyścigu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz